Chusto MT z Nati Ontario

Druga Natka, którą przerabiałam na chustoMT.

Nowość - pasy biodrowe częściowo wypełniane, w dalszej części rozchodzą się jak w typowym chustoMT. Wypełnienie również w panelu - w sumie na długości ok. 65 cm.

A tu już szczęśliwe właścicielki - no nie mogłam się powstrzymać :D

Simon - kolejne wcielenie :)

Jak już kiedyś pisałam - Simon to dla mnie chusta nr 1. To zestawienie kolorów "powala" mnie za każdym razem :)

A tym razem takie oto cudo z niego powstało ;)

Czarno-białe Indio + aksamit = MT :)

Wyszedł B-O-S-K-I :)

MT z panelem z czarno - białego Indio i aksamitnymi pasami. Jest mięciutki i przytulny. Wygląda cudnie. Ma już nową właścicielkę ;)

Nowy patent na zaczepianie sznureczków od kapturka :D

MT składany kompaktowo ;D

MT bliźniak

Mei Taj bardzo podobny do wcześniejszego bawełnianego. Kapturek odpinany. Wypełniane gąbką pasy i boki panela. Nowe zaczepki do sznureczków od kapturka :) Końce pasów ozdobione tym samym materiałem co panel.

Paseczkowy pouch i kółkowa

Z długiej chusty-samoróbki dwie nowe chusty.
Pouch z brązowym welurem w środku oraz kółkowa.

Torba

Torba, która powstała jako komplet do szytego wczesniej MT Lighthaus ( http://galeriaagrafka.blogspot.com/2008/11/mt-lighthaus.html )

Z takiego samego sztruksu jak ten MT.

Zapinana na zamek, z kieszonką w środku i małą kieszonką na telefon na pasku.

Prosta w formie, ale takie właśnie lubię :)